Dzieci z poprzednich związków
Dzieci z poprzednich związków
Witam. Od półtora roku jestem żonaty, jednak każde z nas wychowuje po jednym dziecku z poprzednich związków. Chciałbym się dowiedzieć, czy możemy rozliczyć się jako osoby samotnie wychowujące dzieci. Z góry dziękuję za pomoc.
Re: Dzieci z poprzednich związków
Z opodatkowania takiego może skorzystać rodzic lub opiekun prawny, który jest panną, kawalerem, wdową, wdowcem, rozwódką, rozwodnikiem albo osobą, w stosunku do której orzeczono separację lub której małżonek został pozbawiony praw rodzicielskich lub odbywa karę pozbawienia wolności.
– Jednak niezależnie od stanu cywilnego, teraz nacisk jest położony na faktyczne wychowywanie samotnie dziecka. Odchodzą więc takie sytuacje, kiedy rodzice żyją w związku nieformalnym, w konkubinacie. Czyli pomimo, że stan cywilny jest zachowany, to za względu na faktyczne wychowywanie wspólnie dziecka, nie można skorzystać z ulgi.
– Jednak niezależnie od stanu cywilnego, teraz nacisk jest położony na faktyczne wychowywanie samotnie dziecka. Odchodzą więc takie sytuacje, kiedy rodzice żyją w związku nieformalnym, w konkubinacie. Czyli pomimo, że stan cywilny jest zachowany, to za względu na faktyczne wychowywanie wspólnie dziecka, nie można skorzystać z ulgi.
Re: Dzieci z poprzednich związków
moje pytanie wynika z tej interpretacji:Zamieszkiwanie z partnerem nie będącym ojcem dziecka, pomoc ze strony dziadków czy innej rodziny, zamieszkiwanie łącznie z dzieckiem u swoich rodziców przez matkę – nie spowoduje utraty statusu „samotnie wychowującej” dziecko – jeżeli osoby te nie ingerują w proces wychowywania i nie łożą na dziecko (IPPB4/415-38/12-4/JK3, 2012.03.22, Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie). Samotnie – oznacza bez wpływu, pomocy drugiego partnera przy wychowywaniu, przy czym wychowanie oznacza stan faktyczny, czynności przy dziecku, a nie - łożenie na to dziecko. Stąd samotne wychowywanie dziecka, na które matka dostaje alimenty od ojca, który nie jest pozbawiony władzy rodzicielskiej jest możliwe (IPPB4/415-251/12-2/JK3, 2012.06.01, Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie). Gdy ojciec dziecka łoży na dziecko, zamieszkuje osobno i nie wychowuje go, czyli nie podejmuje czynności faktycznych przy dziecku, mających na celu jego wychowywanie – preferencja w rozliczaniu podatków przysługuje matce. Rozliczenie jako osoba samotnie wychowująca nie wymaga, by dziecko wychowywać samotnie przez cały rok podatkowy. Jeśli udowodni się, że miesiąc w danym roku nastąpiło samotne wychowywanie jako panna kawaler, wdowa, wdowiec itd., to jest to wystarczające, by korzystać z preferencji.żródło:http://www.pit.pl/samotnie-wychowujacy/
Re: Dzieci z poprzednich związków
Chciał bym jeszcze dodać że nie mam żadnych praw do syna żony, a żona niema żadnych praw do mojego syna
Re: Dzieci z poprzednich związków
Ciężko znaleźć podobny przykład. Jednak:
<Zamieszkiwanie z partnerem nie będącym ojcem dziecka, pomoc ze strony dziadków czy innej rodziny, zamieszkiwanie łącznie z dzieckiem u swoich rodziców przez matkę – nie spowoduje utraty statusu „samotnie wychowującej” dziecko – jeżeli osoby te nie ingerują w proces wychowywania i nie łożą na dziecko>
Zamieszkiwanie z partnerem nie będącym ojcem dziecka.....jeżeli osoby te nie ingerują w proces wychowywania i nie łożą na dziecko.
Musisz sobie odpowiedzieć czy żona nie ingeruje w proces wychowania Twojego syna a Ty syna żony (zamieszkiwanie z partnerem nie będącym ojcem (matką) dziecka).
<Samotnie – oznacza bez wpływu, pomocy drugiego partnera przy wychowywaniu, przy czym wychowanie oznacza stan faktyczny, czynności przy dziecku>
Żona jest teraz Twoim partnerem. Ma wpływ na wychowanie Twojego syna czy nie i odwrotnie czy Ty masz wpływ na wychowanie Jej syna?
To tylko moje dywagacje ale może coś w tym jest. Nigdzie nie spotkałem przykładu aby małżeństwo mogło rozliczyć się jako samotnie wychowujący jeśli mieszkają razem z dziećmi.
<Zamieszkiwanie z partnerem nie będącym ojcem dziecka, pomoc ze strony dziadków czy innej rodziny, zamieszkiwanie łącznie z dzieckiem u swoich rodziców przez matkę – nie spowoduje utraty statusu „samotnie wychowującej” dziecko – jeżeli osoby te nie ingerują w proces wychowywania i nie łożą na dziecko>
Zamieszkiwanie z partnerem nie będącym ojcem dziecka.....jeżeli osoby te nie ingerują w proces wychowywania i nie łożą na dziecko.
Musisz sobie odpowiedzieć czy żona nie ingeruje w proces wychowania Twojego syna a Ty syna żony (zamieszkiwanie z partnerem nie będącym ojcem (matką) dziecka).
<Samotnie – oznacza bez wpływu, pomocy drugiego partnera przy wychowywaniu, przy czym wychowanie oznacza stan faktyczny, czynności przy dziecku>
Żona jest teraz Twoim partnerem. Ma wpływ na wychowanie Twojego syna czy nie i odwrotnie czy Ty masz wpływ na wychowanie Jej syna?
To tylko moje dywagacje ale może coś w tym jest. Nigdzie nie spotkałem przykładu aby małżeństwo mogło rozliczyć się jako samotnie wychowujący jeśli mieszkają razem z dziećmi.
Re: Dzieci z poprzednich związków
Dzięki za odp.Nie zastanawiał bym się nad tym,gdyby nie to że jakiś czas temu mój syn zachorował. Ja w robocie miałem zap... ,więc poprosiłem żonę by z nim poszła do przychodni. Lekarz odmówił badania ponieważ żona nie jest prawnym opiekunem syna, więc musiałem się zwolnić i zasuwać do lekarza.Zatem jeżeli NFZ traktuje mnie jako samotnie wychowującego dziecko,czy skarbówka powinna mnie tak samo potraktować?