rodzice mieszkający bez ślubu i ulga na dziecko
rodzice mieszkający bez ślubu i ulga na dziecko
Dziecko urodziło się we wrześniu 2009r.,rodzice nie mają ślubu, mieszkają razem ( formalnie mają inne adresy zamieszkania).Czy każde z nich może skorzystać z ulgi, czy matka może rozliczyć się jako samotnie wychowująca dziecko?
Re: rodzice mieszkający bez ślubu i ulga na dziecko
witaj moja propozycja-- matka rozlicza się jako samotna i ulgę za 4 mce ")
Re: rodzice mieszkający bez ślubu i ulga na dziecko
slawka napisał(a) :
> witaj moja propozycja-- matka rozlicza się jako samotna i ulgę za 4 mce
> ")
Skoro mieszkają razem to jaka samotna matka ?
Rozliczają się osobno jako "indywidualnie" , a ulgą za 4 m-ce dzielą się między sobą.
> witaj moja propozycja-- matka rozlicza się jako samotna i ulgę za 4 mce
> ")
Skoro mieszkają razem to jaka samotna matka ?
Rozliczają się osobno jako "indywidualnie" , a ulgą za 4 m-ce dzielą się między sobą.
Re: rodzice mieszkający bez ślubu i ulga na dziecko
Bartek napisał(a) :
> Skoro mieszkają razem to jaka samotna matka ?
>
> Rozliczają się osobno jako "indywidualnie" , a ulgą za 4 m-ce dzielą się
> między sobą.
A w którym miejscu ustawa pdof każde mieszkać pojedynczo? W art 6 ustawy jest jasna i precyzyjna definicja osoby samotnie wychowującej:
"5. Za osobę samotnie wychowującą dzieci uważa się jednego z rodziców albo opiekuna prawnego, jeżeli osoba ta jest panną, kawalerem, wdową, wdowcem, rozwódką, rozwodnikiem albo osobą, w stosunku do której orzeczono separację w rozumieniu odrębnych przepisów."
Owszem, US często stoją na stanowisku, że do bycia samotnym rodzicem trzeba mieszkać bez drugiego rodzica, ale sądy administracyjne nie podzielają tego poglądu.
Zgodnie z ustawą każde z rodziców stanu wolnego ma prawo do rozliczenia jako samotny rodzic - oczywiście przy założeniu, że wychowują dziecko oboje, a nie tylko jedno z nich.
Jeżeli ktoś nie chce w razie sporu prowadzić do rozstrzygnięcia w sądzie administracyjnym - można rozliczyć się zgodnie z interpretacją US - tylko jedno z rodziców jako samotne (po symulacji w programie łatwo wybrać, któremu z rodziców bardziej się to opłaca).
Co do ulgi na dziecko - tak jak pisał Bartek - ulga za 4 miesiące do dowolnego podziału między rodziców.
> Skoro mieszkają razem to jaka samotna matka ?
>
> Rozliczają się osobno jako "indywidualnie" , a ulgą za 4 m-ce dzielą się
> między sobą.
A w którym miejscu ustawa pdof każde mieszkać pojedynczo? W art 6 ustawy jest jasna i precyzyjna definicja osoby samotnie wychowującej:
"5. Za osobę samotnie wychowującą dzieci uważa się jednego z rodziców albo opiekuna prawnego, jeżeli osoba ta jest panną, kawalerem, wdową, wdowcem, rozwódką, rozwodnikiem albo osobą, w stosunku do której orzeczono separację w rozumieniu odrębnych przepisów."
Owszem, US często stoją na stanowisku, że do bycia samotnym rodzicem trzeba mieszkać bez drugiego rodzica, ale sądy administracyjne nie podzielają tego poglądu.
Zgodnie z ustawą każde z rodziców stanu wolnego ma prawo do rozliczenia jako samotny rodzic - oczywiście przy założeniu, że wychowują dziecko oboje, a nie tylko jedno z nich.
Jeżeli ktoś nie chce w razie sporu prowadzić do rozstrzygnięcia w sądzie administracyjnym - można rozliczyć się zgodnie z interpretacją US - tylko jedno z rodziców jako samotne (po symulacji w programie łatwo wybrać, któremu z rodziców bardziej się to opłaca).
Co do ulgi na dziecko - tak jak pisał Bartek - ulga za 4 miesiące do dowolnego podziału między rodziców.
Re: rodzice mieszkający bez ślubu i ulga na dziecko
Fragment Art 6 :
"4. Od osób SAMOTNIE wychowujących w roku podatkowym:
1) dzieci małoletnie,
2) bez względu na ich wiek, które zgodnie z odrębnymi przepisami otrzymywały zasiłek (dodatek) pielęgnacyjny lub rentę socjalną,
3) do ukończenia 25 roku życia uczące się w szkołach, o których mowa w przepisach o systemie oświaty, przepisach o szkolnictwie wyższym lub w przepisach regulujących system oświatowy lub szkolnictwo wyższe obowiązujących w innym niż Rzeczpospolita Polska państwie, jeżeli w roku podatkowym nie uzyskały dochodów podlegających opodatkowaniu na zasadach określonych w art. 27 lub art. 30b w łącznej wysokości przekraczającej kwotę stanowiącą iloraz kwoty zmniejszającej podatek oraz stawki podatku, określonych w pierwszym przedziale skali podatkowej, o której mowa w art. 27 ust. 1, z wyjątkiem renty rodzinnej
- podatek może być określony, z zastrzeżeniem ust. 8, na wniosek wyrażony w rocznym zeznaniu podatkowym, w podwójnej wysokości podatku obliczonego od połowy dochodów osoby samotnie wychowującej dzieci, z uwzględnieniem art. 7; z tym że do sumy tych dochodów nie wlicza się dochodów (przychodów) opodatkowanych w sposób zryczałtowany na zasadach określonych w tej ustawie.
(...)
5. Za osobę samotnie wychowującą dzieci uważa się jednego z rodziców albo opiekuna prawnego, jeżeli osoba ta jest panną, kawalerem, wdową, wdowcem, rozwódką, rozwodnikiem albo osobą, w stosunku do której orzeczono separację w rozumieniu odrębnych przepisów. Za osobę samotnie wychowującą dzieci uważa się również osobę pozostającą w związku małżeńskim, jeżeli jej małżonek został pozbawiony praw rodzicielskich lub odbywa karę pozbawienia wolności."
Jeżeli oboje rodzice mieszkają razem to jakie samotne wychowywanie ? Skoro matka samotnie wychowuje to znaczy,że ojciec nie wychowuje a skoro nie wychowuje to nie ma prawa do ulgi na dziecko (no bo ulga jest za wychowywanie), prawda ?
Samotnie = pod dachem tylko jedno z rodziców + dziecko(i).
"4. Od osób SAMOTNIE wychowujących w roku podatkowym:
1) dzieci małoletnie,
2) bez względu na ich wiek, które zgodnie z odrębnymi przepisami otrzymywały zasiłek (dodatek) pielęgnacyjny lub rentę socjalną,
3) do ukończenia 25 roku życia uczące się w szkołach, o których mowa w przepisach o systemie oświaty, przepisach o szkolnictwie wyższym lub w przepisach regulujących system oświatowy lub szkolnictwo wyższe obowiązujących w innym niż Rzeczpospolita Polska państwie, jeżeli w roku podatkowym nie uzyskały dochodów podlegających opodatkowaniu na zasadach określonych w art. 27 lub art. 30b w łącznej wysokości przekraczającej kwotę stanowiącą iloraz kwoty zmniejszającej podatek oraz stawki podatku, określonych w pierwszym przedziale skali podatkowej, o której mowa w art. 27 ust. 1, z wyjątkiem renty rodzinnej
- podatek może być określony, z zastrzeżeniem ust. 8, na wniosek wyrażony w rocznym zeznaniu podatkowym, w podwójnej wysokości podatku obliczonego od połowy dochodów osoby samotnie wychowującej dzieci, z uwzględnieniem art. 7; z tym że do sumy tych dochodów nie wlicza się dochodów (przychodów) opodatkowanych w sposób zryczałtowany na zasadach określonych w tej ustawie.
(...)
5. Za osobę samotnie wychowującą dzieci uważa się jednego z rodziców albo opiekuna prawnego, jeżeli osoba ta jest panną, kawalerem, wdową, wdowcem, rozwódką, rozwodnikiem albo osobą, w stosunku do której orzeczono separację w rozumieniu odrębnych przepisów. Za osobę samotnie wychowującą dzieci uważa się również osobę pozostającą w związku małżeńskim, jeżeli jej małżonek został pozbawiony praw rodzicielskich lub odbywa karę pozbawienia wolności."
Jeżeli oboje rodzice mieszkają razem to jakie samotne wychowywanie ? Skoro matka samotnie wychowuje to znaczy,że ojciec nie wychowuje a skoro nie wychowuje to nie ma prawa do ulgi na dziecko (no bo ulga jest za wychowywanie), prawda ?
Samotnie = pod dachem tylko jedno z rodziców + dziecko(i).
Re: rodzice mieszkający bez ślubu i ulga na dziecko
Witaj Bartku
zaprezentowałeś stanowisko US - na szczęście sąd administracyjny ma inny pogląd na tę sprawę. W skrócie taki: jeżeli ustawodawca w ust. 5 definiuje kogo uważa za osobę samotnie wychowującą (rodzica stanu wolnego) nie mówiąc w definicji nic o zamieszkiwaniu pojedynczo, to zawężanie ustawowej definicji jest nadinterpretacją.
Jest wyrok Sadu Administracyjnego przyznający obojgu rodzicom stanu wolnego prawo do rozliczenia jako samotny rodzic (komuś się chciało pójść drogą sądową).
zaprezentowałeś stanowisko US - na szczęście sąd administracyjny ma inny pogląd na tę sprawę. W skrócie taki: jeżeli ustawodawca w ust. 5 definiuje kogo uważa za osobę samotnie wychowującą (rodzica stanu wolnego) nie mówiąc w definicji nic o zamieszkiwaniu pojedynczo, to zawężanie ustawowej definicji jest nadinterpretacją.
Jest wyrok Sadu Administracyjnego przyznający obojgu rodzicom stanu wolnego prawo do rozliczenia jako samotny rodzic (komuś się chciało pójść drogą sądową).
Re: rodzice mieszkający bez ślubu i ulga na dziecko
Czyli co druga osoba nie ma wpływu na wychowanie ? Wchodzi osobnym wejściem i zamyka się w pokoju w odosobnieniu od dziecka i dziecko nie ma z nim kontaktu ? No to nie ma też prawa do ulgi na dziecko,skoro go nie wychowuje.
Albo matka wychowuje sama i tylko ona ma prawo do ulgi,albo wychowują oboje,wtedy rozliczają się osobno i oboje odliczają proporcjonalnie ulgę. Przecież ojciec odliczając ulgę na dziecko zaprzeczy samotnemu wychowywaniu przez matkę.
Albo matka wychowuje sama i tylko ona ma prawo do ulgi,albo wychowują oboje,wtedy rozliczają się osobno i oboje odliczają proporcjonalnie ulgę. Przecież ojciec odliczając ulgę na dziecko zaprzeczy samotnemu wychowywaniu przez matkę.
Re: rodzice mieszkający bez ślubu i ulga na dziecko
Twoje podejście daje prawo do preferencyjnego rozliczenia tylko tym np. rozwodnikom, których eks został pozbawiony praw rodzicielskich. Jeżeli po rozwodzie oboje rodzice zachowują prawa rodzicielskie, to wychowują oboje.
Wychowanie to również łożenie na dziecko, nie tylko kąpanie-karmienie-itd (to tak na marginesie).
PS nie masz wrażenia, że dyskutowanie w sprawie, w której orzekł Sąd Administracyjny troszkę nie ma sensu?
Wychowanie to również łożenie na dziecko, nie tylko kąpanie-karmienie-itd (to tak na marginesie).
PS nie masz wrażenia, że dyskutowanie w sprawie, w której orzekł Sąd Administracyjny troszkę nie ma sensu?
Re: rodzice mieszkający bez ślubu i ulga na dziecko
gard napisał(a) :
> Twoje podejście daje prawo do preferencyjnego rozliczenia tylko tym np.
> rozwodnikom, których eks został pozbawiony praw rodzicielskich. Jeżeli po
> rozwodzie oboje rodzice zachowują prawa rodzicielskie, to wychowują oboje.
>
Nie. Moje podejście daje prawo każdemu kto mieszka sam ze swoim dzieckiem, ale podkreślam SAM, bez ojców,konkubentów itp
> Wychowanie to również łożenie na dziecko, nie tylko kąpanie-karmienie-itd
> (to tak na marginesie).
Ciekawe podejście, to w takim razie każdy z nas wychowuje przynajmniej kilka tysięcy dzieci na które budżet wypłaca wszelkie zasiłki na dzieci itp no bo wypłaca z naszych podatków :)
>
> PS nie masz wrażenia, że dyskutowanie w sprawie, w której orzekł Sąd
> Administracyjny troszkę nie ma sensu?
Każda dyskusja ma sens :)
> Twoje podejście daje prawo do preferencyjnego rozliczenia tylko tym np.
> rozwodnikom, których eks został pozbawiony praw rodzicielskich. Jeżeli po
> rozwodzie oboje rodzice zachowują prawa rodzicielskie, to wychowują oboje.
>
Nie. Moje podejście daje prawo każdemu kto mieszka sam ze swoim dzieckiem, ale podkreślam SAM, bez ojców,konkubentów itp
> Wychowanie to również łożenie na dziecko, nie tylko kąpanie-karmienie-itd
> (to tak na marginesie).
Ciekawe podejście, to w takim razie każdy z nas wychowuje przynajmniej kilka tysięcy dzieci na które budżet wypłaca wszelkie zasiłki na dzieci itp no bo wypłaca z naszych podatków :)
>
> PS nie masz wrażenia, że dyskutowanie w sprawie, w której orzekł Sąd
> Administracyjny troszkę nie ma sensu?
Każda dyskusja ma sens :)
Re: rodzice mieszkający bez ślubu i ulga na dziecko
Bartek napisał(a) :
> Każda dyskusja ma sens :)
zgoda - z zastrzeżeniem, że dyskusja jest merytoryczna
:)
Piszesz, jakie jest Twoje rozumienie pojęcia "samotnie wychowywać".
Tymczasem ustawodawca w ust. 5 wprowadził definicję osoby samotnie wychowującej
"Za osobę samotnie wychowującą dzieci uważa się jednego z rodziców albo opiekuna prawnego" itd
W przypadku rodziców stanu wolnego oboje wypełniają ustawową definicję.
Nie interesują mnie intencje (i nieudolność) ustawodawcy. Obowiązują mnie zapisy prawa. Nie mogę (i nie chcę) zawężać (lub rozszerzać) definicji ustawowej.
Argument dodatkowy: gdyby ustawodawca chciał zawęzić definicję wyłącznie do osób jednoosobowo wychowujących to czemu od 8 lat tej definicji nie doprecyzował?
Rozumiem Twoją podejrzliwość - zwykle niechlujstwo ustawodawcy jest uciążliwe dla podatnika - jednak w tym przypadku działa na korzyść podatnika.
> Każda dyskusja ma sens :)
zgoda - z zastrzeżeniem, że dyskusja jest merytoryczna
:)
Piszesz, jakie jest Twoje rozumienie pojęcia "samotnie wychowywać".
Tymczasem ustawodawca w ust. 5 wprowadził definicję osoby samotnie wychowującej
"Za osobę samotnie wychowującą dzieci uważa się jednego z rodziców albo opiekuna prawnego" itd
W przypadku rodziców stanu wolnego oboje wypełniają ustawową definicję.
Nie interesują mnie intencje (i nieudolność) ustawodawcy. Obowiązują mnie zapisy prawa. Nie mogę (i nie chcę) zawężać (lub rozszerzać) definicji ustawowej.
Argument dodatkowy: gdyby ustawodawca chciał zawęzić definicję wyłącznie do osób jednoosobowo wychowujących to czemu od 8 lat tej definicji nie doprecyzował?
Rozumiem Twoją podejrzliwość - zwykle niechlujstwo ustawodawcy jest uciążliwe dla podatnika - jednak w tym przypadku działa na korzyść podatnika.